piątek, 5 lipca 2013

Trzy.


Pierwszy fajerwerek noworoczny wyleciał w powietrze.

W Royal London Hospital wszyscy pracownicy świętowali pierwszego stycznia. Nikt nie zwracał uwagi na urządzenia, które zaczęły piszczeć w Sali 532.

Pierwszy fajerwerek noworoczny ozdobił niebo.

W Sali 532 leżała dziewczyna. Na jej ciele widać było ślady po żyletce. Otworzyła oczy.

Pierwszy fajerwerek noworoczny znikł. Ale na niebie pojawiło się o wiele więcej kolorów. A pośród nich jedna błyszcząca, spadająca gwiazda. Może ktoś pamiętał o tej drobnej brunetce i zażyczył sobie, by się obudziła?

Nastolatka zamrugała oczami i usiadła na łóżku Powoli odłączyła pikające urządzenia i wstała. W szpitalnej koszuli nocnej zjechała windą na parter i wyszła na ulicę W noworocznym zamieszaniu nikt nie zwracał uwagi na dziewczynę Nikt nie zauważył, że zabrała czyjś płaszcz z ławki i wyciągnęła paru osobom portfele z kurtek.

Nastolatka udała się w stronę pobliskiego motelu. Bez problemu wynajęła mały pokoik, a po małej łapówce nawet nie chcieli znać jej nazwiska. Za pięć funtów zdobyła na godzinę komputer z Internetem.

Dziewczyna natychmiast wpisała w wyszukiwarką hasło One Direction.

Po kilku minutach trafiła na ciekawy artykuł napisany w dniu, gdy zapadła w śpiączkę.


Zdecydowanie dzień 22.07.2013 Zapamiętają directioners na całym świecie. A zapowiadało się tak pięknie. Dziś miała się odbyć premiera nowego singla zespołu One Direction, Best Song Ever. Dziennikarze ciekawi opinii chłopców czekali pod domem Nialla Horana, w którym wszyscy przebywali. Potem wszystko działo się szybko. Chłopcy wypadli z mieszkania z nieznaną dziewczyną rękach Liama. Za nimi wybiegła cała rodzina chłopaka. Dziennikarze już biegli, by dowiedzieć się, co się stało, gdy dom stanął w płomieniach. Pożar był tak ciężki do zgaszenia, że akcji ratowniczej zginęły dwie osoby.

Przed chwilą menadżer chłopców oznajmił, że zespół robi sobie miesięczną przerwę. Wszyscy zastanawiają się, kim jest tajemnicza dziewczyna i czy na pewno pożar był wypadkiem.


Dziewczyna przez pewien czas nie robiła nic. Patrzyła tylko na monitor i myślała. Oni się o nią martwili, a ona ich zawiodła. Ale nie szkodzi, teraz ich ochroni. Znajdzie człowieka, który to robi i go ukaże. Ale najpierw musi nauczyć się walczyć. Musi przestać czuć ból.




14 czerwca 2013 r.

Wpis 24


To śmieszne, że Marco każe mi pisać pamiętnik. Tak naprawdę, gdy zgłaszałam się do niego w styczniu, chciałam tylko, by nauczył mnie walczyć. A on? Zmienił moje życie. Sprawił, że nie czuję bólu, potrafię poruszać się bezszelestnie. Znam każdy ruch przeciwnika zanim jeszcze uderzy. Jestem silna. Teraz mogę obronić ludzi przed tym mężczyzną.

Za miesiąc będzie rocznica śmierci mojej rodziny… i mojego zapadnięcia w śpiączkę. Planuję tego dnia go wykończyć. Wiem o nim dużo, przez te pół roku zebrałam pełno informacji.

Teraz jestem gotowa, by go zabić. Jednak jest rzecz, którą muszę zrobić wcześniej. To spotkać się z nim. Liam… a także Caroline, Ruth, Karen, Geoff i chłopcy z One Direction. To dziwne.. Boję się o osoby, które znam jeden dzień. Po prostu, gdy uciekłam ze szpitala, zaczęłam sprawdzać czy wszystko z nimi dobrze. Zobaczyłam, jacy są, co robią. Nie mogę teraz dopuścić, żeby ktokolwiek zrobił im krzywdę.

No i tutaj pojawia się problem. Od pożaru do chłopców praktycznie nie da się dostać. Fanki mogą podziwiać ich tylko z odległości i zza szyby. Nie mogą zostać sami nawet na chwilę, a miejsca, w których mają zamiar przebywać są nieznane.

Na szczęście Marco ma paru informatorów. Dowiedziałam się, że przez najbliższy tydzień One Direction zamieszka w Marriott Bristol Royal. No tak, najdroższy i najlepiej strzeżony hotel w Bristolu. No i jak mam się tam dostać? W tym też pomógł mój trener. Zaplanował wszystko, co do sekundy, każdy mój krok, wyłączenie kamer i zgaszenie świateł na kilkanaście sekund bym mogła przemknąć niezauważona.

Jedyne, czego nie mógł zaplanować, to reakcja chłopców na mój widok.

Jeśli tylko chłopcy nie wezmą ochrony, będzie dobrze. Ale jeśli wezwą… od razu przyjdzie Paul. Tego boję się najbardziej. On od razu powie o mnie Jemu.

Nie! Marco zakazał mi o tym myśleć jakbym się bała. Przecież jestem mądrzejsza, sprytniejsza, sprawniejsza i bardziej przygotowana na walkę na śmierć i życie.

On już nic nie może mi zrobić.

16 czerwca 2014r.

Już niedługo spotka swoją bratnią duszę

Z miłości do kogoś przeżyje katusze

Pomoże innym, choć sama nie da rady

Odkryje swoje najgorsze wady

Da siłę do walki z groźnym i nieznanym

Każdy jej cios będzie zapamiętywany

Pokaże, co znaczy: walczyć do końca

A koniec jest już blisko.

2 komentarze:

  1. No i to chyba tyle... Myślę, że po prostu zawieszę to opowiadanie, bo jaki sens ma pisanie, gdy nikt nie czyta? To znaczy czyta je jedna osoba, Camille xx.
    Wielkie dzięki za to, że komentowałaś i wspierałaś mnie w pisaniu. Pewnie rozdziały będą się czasami pojawia, bo czemu nie? Ale raczej nie będę ciągnąc tego do końca, przynajmniej nie do takiego końca jaki sobie zaplanowałam.
    Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hi dziękuję ci za wspaniałe słowa które pozostawiłaś na moim blogu http://iwillalwaysbewithyoubs.blogspot.com/
    zapraszam cię na rozdział 9 http://iwillalwaysbewithyoubs.blogspot.com/2013/07/9.html
    Gdzie jest dla ciebie rozdział z dedykacją :*

    OdpowiedzUsuń